Zmieniliśmy się.

Przez ostatnie kilkanaście lat patrzyliśmy z zachwytem na zachód.
Spieszyliśmy się i goniliśmy, by nadrobić niby stracony czas.
Staraliśmy się nie być ileś tam lat daleko w tyle za innymi, więc dostosowywaliśmy się, naśladowaliśmy, inspirowaliśmy się.

Zrozumieliśmy jednak, że teraz to my jesteśmy ważni, nie czasy.
Wiemy jak wiele jest w nas, a nie w tym co na zewnątrz. Sami zauważamy i tworzymy.
Działamy, często zaczynając od tego, co nam najbliższe i nie boimy się wciąż próbować.
Mamy własną wiedzę, doświadczenie, emocje i intuicję a również energię, by zrobić coś istotnego.
Mamy pomysły lub wspieramy innych w działaniu.

Niektórzy mogą powiedzieć, że do tego trzeba być młodym.
Ale my uważamy, że nie jest to najważniejsze.
Po latach lepiej znamy siebie, swoje zalety i ograniczenia.
Dobrze widzimy, że praca dla realizacji narzuconych celów nie jest wszystkim.

Wiemy, że potrzebujemy więcej.
Chcemy być prawdziwi.
Pragniemy kreować i szukać własnych dróg, błądzić i odnajdywać z takimi jak my.
Jeśli nawet oznacza to nadgodziny, to będzie to czas, który wreszcie naprawdę coś dla nas znaczy.

Chcemy czuć pasję własnego mądrego tworzenia i działania.
Zostawić po sobie trwały, istotny ślad.
Teraz to my realizujemy siebie.